Polska jak wiele innych krajów na świecie, doświadcza wzrostu średnich temperatur. Choć rekordowe poziomy ciepła jeszcze nie zostały osiągnięte, obserwujemy zatrważające zbliżanie się do tych wartości. Zmiany klimatyczne są coraz bardziej widoczne i odczuwalne, co manifestuje się nie tylko na termometrach, ale również na przykładzie roślinności, która zaczyna kwitnąć wcześniej niż poprzednio.
Kiedyś, temperatury powyżej 30 stopni Celsjusza były rzadkością w Polsce. Teraz jednak, te wartości stają się normą przez kilka kolejnych dni pod rząd. Upał nie ułatwia życia ani ludziom, ani zwierzętom, a letnie burze nie przynoszą oczekiwanej ulgi. W takich okolicznościach trzeba poszukiwać alternatywnych metod ochłodzenia lub nawet rozważyć tymczasowy wyjazd z domu.
Specjaliści z dziedziny meteorologii dokładnie badają te zmiany. Mimo że jest za wcześnie by podsumować obecne lato, wiadomo już, że roku 2023 przyniósł przełom. Wtedy to średnia temperatura w Polsce wyniosła 10 stopni Celsjusza, czyli o 1,3 stopnia więcej niż średnia z lat 1991-2020. Najcieplej było wówczas na Podkarpaciu, gdzie średnia temperatura wyniosła 10,5 st. Celsjusza. Najzimniej zaś było nad Bałtykiem, ze średnią temperaturą wynoszącą 9,8 st. C.
Według rankingu najgorętszych lat prowadzonego przez IMGW-PIB od 1951 r., rok 2023 uplasował się na drugim miejscu. Pierwsze miejsce nadal należy do rekordowego roku 2019, ze średnią temperaturą wyższą o zaledwie 0,2 stopnia Celsjusza.
Polscy letnie miesiące zaczynają przypominać te obserwowane we Włoszech czy Hiszpanii. To może wpłynąć na zmianę preferencji turystycznych Europejczyków, których coraz częściej preferują tzw. “coolcation”, czyli podróże do chłodniejszych krajów takich jak Skandynawia czy Islandia, by unikać upałów.
Warto jednak zauważyć, że już teraz w roku 2024 mamy do czynienia z nowym rekordem temperaturowym. W Tarnowie, dnia 30 marca, termometry wskazały wartość 26,4 stopnia Celsjusza – najwyższą jak dotąd dla tego miesiąca. Poprzedni rekord z 50 lat temu wynoszący 25,6 stopnia Celsjusza, został pobity dwukrotnie. Kraków osiągnął wówczas temperaturę 25,7 stopnia Celsjusza.
Jednak marcowe wartości są dalekie od najwyższej zanotowanej temperatury w Polsce. Najcieplejsze lato według pomiarów przypadało ponad sto lat temu, kiedy to w lipcu 1921 roku, w Zbiersku i Prószkowie odnotowano temperatury sięgające 40 i 40,2 stopnia Celsjusza.